Kiedy w tak zwanym Pokoju Łez Jorge Mario Bergoglio zaraz po przyjęciu wyboru ubierał się, by pokazać się światu i udzielić pierwszego błogosławieństwa, założył tylko białą sutannę. Wtedy, jak relacjonuje m.in. dziennik "Corriere della Sera", ceremoniarz ksiądz Guido Marini przyniósł mu uszytą przez zakład krawiecki Gammarelli papieską pelerynkę z aksamitu, obszywaną białym futrem z gronostajów. Widząc pelerynkę papież odpowiedział ceremoniarzowi: "Niech ksiądz sam to włoży. Skończył się karnawał". Największa włoska gazeta podkreśla, że już po doborze stroju i reakcji Franciszka można było zrozumieć, że nadchodzą radykalne zmiany. Zwraca się uwagę na skromny, minimalistyczny strój papieża. W czasie pierwszej mszy po konklawe, odprawionej w Kaplicy Sykstyńskiej z kardynałami elektorami w czwartek Franciszek miał zwykłe czarne buty, a nie papieskie - z czerwonej skóry.