Zwracając się do wiernych przybyłych na plac Świętego Piotra na południową modlitwę Regina coeli, papież powiedział: "Śledzę z zaniepokojeniem wydarzenia w Jerozolimie. Modlę się o to, by było to miejsce spotkania, a nie gwałtownych starć, miejsce modlitwy i pokoju". - Zachęcam wszystkich, by poszukiwali rozwiązań podzielanych przez wszystkich po to, aby wieloreligijna i wielokulturowa tożsamość Świętego Miasta była respektowana i, by zwyciężyło braterstwo - dodał Franciszek. - Przemoc wywołuje tylko przemoc. Dosyć starć - wezwał papież. "Nieludzki czyn" Zachęcił też do modlitwy za ofiary sobotniego ataku terrorystycznego w stolicy Afganistanu, Kabulu. W zamachu bombowym na szkołę zginęło 55 osób, a 150 zostało rannych. - To nieludzki czyn, który dotknął wiele uczennic, gdy wychodziły ze szkoły - zaznaczył. Wyraził też niepokój z powodu napięć i starć w Kolumbii, w których są zabici i ranni. Zwracając się do obecnych na placu Kolumbijczyków podkreślił: "Modlimy się za wasz kraj". Papież nawiązał do niedzielnej beatyfikacji sędziego Rosario Livatino w Agrigento na Sycylii, zabitego przez mafię w 1990 roku w wieku 37 lat. Nazwał go "męczennikiem sprawiedliwości i wiary". - W swej służbie na rzecz zbiorowości jako nieskazitelny sędzia nie dał się nigdy skorumpować. Starał się ze wszystkich sił, by sądzić nie po to, aby potępić, ale by wyzwolić - wskazał. "Stał się świadkiem Ewangelii" Franciszek dodał następnie: "Swoją pracę zawsze oddawał pod ochronę Boga, dlatego stał się świadkiem Ewangelii, aż do swej heroicznej śmierci". "Niech jego przykład będzie dla wszystkich, zwłaszcza dla sędziów, bodźcem do tego, by byli lojalnymi obrońcami praworządności i wolności" - zaapelował papież. Na zakończenie spotkania złożył życzenia wszystkim matkom z okazji ich święta obchodzonego w niedzielę we Włoszech i w innych krajach.