"Każdy z was, uchodźców, kto puka do naszych drzwi ma oblicze Boga" - oświadczył Franciszek, zwracając się do podopiecznych prowadzonego przez jezuitów ośrodka pomocy Astalli. "Wasze doświadczenie bólu i nadziei przypomina nam o tym, że wszyscy jesteśmy cudzoziemcami i pielgrzymami na tej ziemi, przyjętymi przez kogoś z wielkodusznością i bez żadnych zasług" - dodał papież w przesłaniu wideo rozpowszechnionym we wtorek przez Watykan. "Ten, kto tak jak wy uciekł ze swojej ziemi z powodu ucisku, wojny, natury zniekształconej przez zanieczyszczenia i pustynnienie czy niesprawiedliwego rozdziału zasobów planety, jest bratem, z którym trzeba dzielić się chlebem, domem, życiem" - wskazał Franciszek. "Tyleż razy nie przyjęliśmy was - mówił. - Wybaczcie zamknięcie i obojętność naszych społeczeństw, które obawiają się zmiany życia i mentalności, jakiej wymaga wasza obecność. Traktowani jak ciężar, problem, koszt, jesteście tymczasem darem". Papież podkreślił, że uchodźcy są świadectwem tego, jak "łaskawy i miłosierny Bóg potrafi przemienić zło i niesprawiedliwość" w dobro dla wszystkich. Wskazywał, że każdy z nich może być mostem łączącym odległe narody, kultury i religie. Zaapelował do pracowników i wolontariuszy centrum Astalli, aby dalej z odwagą nieśli pomoc migrantom. "Uchodźcy znają drogi prowadzące do pokoju, bo znają cierpki zapach wojny" - zakończył papież. Franciszek odwiedził ten jezuicki ośrodek w centrum Wiecznego Miasta na początku swego pontyfikatu w 2013 roku. Zaapelował tam wtedy o udostępnienie uchodźcom pustych klasztorów. "Drodzy zakonnicy i zakonnice, puste klasztory nie służą Kościołowi po to, by przekształcać je w hotele i zarabiać pieniądze. Puste klasztory nie są nasze, należą do ciała Chrystusa, jakim są uchodźcy. Pan wzywa do odważnego i wielkodusznego życia gościnnością w pustych klasztorach" - powiedział. Z Watykanu Sylwia Wysocka