Podczas południowego spotkania na modlitwie Anioł Pański Franciszek mówił: "Chciałbym szczerze powiedzieć tym, którzy czują się daleko od Boga i od Kościoła, powiedzieć z szacunkiem tym, którzy się lękają i są obojętni: Pan wzywa również ciebie, byś stanowił część jego ludu i czyni to z wielkim szacunkiem i miłością".- Pan ciebie wzywa, szuka, szanuje. Bóg nie uprawia prozelityzmu, daje miłość, a ta miłość czeka na ciebie, szuka ciebie, nawet jeśli w tym momencie nie wierzysz albo jesteś daleko - podkreślił papież. W rozważaniach, poprzedzających modlitwę mówił o znaczeniu uroczystości Trzech Króli. - Święto to pokazuje nam podwójny ruch: z jednej strony ruch Boga ku światu, ku ludzkości - całą historię zbawienia, która ma swą kulminację w Jezusie; a z drugiej strony - ruch ludzi ku Bogu - dodał. - Mamy na myśli religie, poszukiwanie prawdy, podążanie narodów ku pokojowi, sprawiedliwości, wolności - wyjaśnił. Ten podwójny ruch, stwierdził papież, powodowany jest przez wzajemne przyciąganie. "Z jednej strony - mówił Franciszek - Bóg chce nas wyzwolić od zła, chorób, śmierci i zaprowadzić nas do swego domu, swego Królestwa". - Ale także z naszej strony jest miłość, pragnienie: przyciąga nas dobro, prawda, życie, szczęście, piękno. Jezus jest punktem zbieżnym tego wzajemnego przyciągania i tego podwójnego ruchu - powiedział papież. Podkreślił, że w środku tego ruchu znajduje się Kościół. Franciszek pozdrowił wiernych Kościołów wschodnich, którzy we wtorek obchodzić będą Boże Narodzenie. Życzył im umocnienia w wierze, nadziei i miłości, a także pocieszenia dla wspólnot chrześcijańskich, przeżywających trudności. Na plac Świętego Piotra przybył z okolic miasta Rieti Orszak Trzech Króli w historycznych kostiumach. Franciszek pozdrowił jego uczestników.