W katechezie na temat znaczenia zmartwychwstania dla wiernych Franciszek stwierdził, że wydarzenie to jest "pewnością", na której należy zbudować całe codzienne życie i działanie.- Tym, którzy pytają o powód naszej nadziei wskazujemy zmartwychwstałego Chrystusa- mówił. - Bez zmartwychwstania nasza wiara byłaby próżna- podkreślił papież. Franciszek mówił: "Mamy godność dzieci Bożych i musimy zachowywać się jak prawdziwe dzieci". - Nasz Bóg jest naszym tatą - dodał papież. - Bóg nam przebacza, obejmuje nas, kocha nas też, kiedy się mylimy - przypomniał. - Już w Starym Testamencie Izajasz napisał, że także wtedy, gdy matka zapomni o dziecku, Bóg nie zapomina o nas nigdy, w żadnym momencie i to jest piękne - podkreślił Franciszek. Wezwał wiernych: "Spoglądajmy ku ojczyźnie niebieskiej, a będziemy mieli nowe światło i moc, także w naszym zaangażowaniu i codziennych trudach". Zauważył, że to "cenna posługa" w świecie, który - jak dodał - "często nie potrafi już wznosić spojrzenia ku górze, ku Bogu". Po raz pierwszy od wyboru Franciszek publicznie przemówił w swoim ojczystym języku, po hiszpańsku, by powitać pielgrzymów z Ameryki Łacińskiej, w tym także Papież modlił się za ofiary wtorkowego trzęsienia ziemi w południowym Iranie i zapewnił dotkniętą kataklizmem ludność o swej bliskości. W audiencji na Placu świętego Piotra udział wzięli przedstawiciele argentyńskiego klubu piłkarskiego San Lorenzo de Almagro, którego papież jako arcybiskup Buenos Aires był kibicem. Franciszek odnotował obecność reprezentantów klubu i dodał: "to bardzo ważne".