- Na razie nie wydaje się, by Franciszek chciał zmienić miejsce zamieszkania, chociaż nie jest to jeszcze definitywna decyzja - oświadczył ksiądz Lombardi, cytowany przez Radio Watykańskie. Nowy papież mieszka w małym apartamencie w hotelu za Spiżową Bramą, gdzie zatrzymują się hierarchowie i księża przybyli do Watykanu. To oni informują, że Franciszek zachowuje się tak, jak każdy gość Domu świętej Marty. Przychodzi na posiłki do hotelowej stołówki, siada tam, gdzie jest wolne miejsce, a czasem pyta, czy może przysiąść się do innych osób przy stole. Nie korzysta z przeznaczonej specjalnie dla niego windy, lecz jeździ tą ogólnodostępną. Tłumaczy, że nie chce żyć w izolacji i woli mieć stały kontakt z różnymi ludźmi, a nie tylko z wybranymi osobami, przychodzącymi do niego na audiencje. Każdego ranka w kaplicy Domu świętej Marty papież odprawia mszę, na którą zapraszane są kolejne grupy pracowników Watykanu, zarówno żandarmerii, jak i apteki, banku IOR, przychodni, a także personel techniczny, informatycy. Na jednej z pierwszych mszy byli ogrodnicy i sprzątacze, zamiatający codziennie plac Świętego Piotra. Nic nie wskazuje na to, by Franciszek miał przenieść się do przygotowanego i pospiesznie wyremontowanego papieskiego apartamentu w Pałacu Apostolskim, który stoi pusty. Rzecznik Stolicy Apostolskiej ogłosił, że pod koniec kwietnia lub na początku maja do Watykanu powróci Benedykt XVI, który od swej abdykacji 28 lutego przebywa w Castel Gandofo. Zamieszka w położonym w Ogrodach Watykańskich dawnym klasztorze Mater Ecclesiae. Ksiądz Lombardi powiedział też dziennikarzom, że bardzo prawdopodobna, choć jeszcze nie wiadomo kiedy, jest podróż papieża do Asyżu, miasta jego patrona - świętego Franciszka. W programie podróży na ten rok jest też wyjazd w lipcu do Rio de Janeiro na Światowe Dni Młodzieży. Innych planów na razie nie ma - wyjaśnił rzecznik. Nie wykluczył, że jeszcze w tym roku ukaże się pierwsza encyklika nowego papieża.