Biskup zielonoświątkowców, który odwiedził papieża w jego rezydencji, zapytał go, czy mógłby skierować przesłanie na ich kongres. Wtedy Franciszek zapytał go nieoczekiwanie: "A nie możesz mnie nagrać?". Biskup wyjął smartfona i zaczął rejestrować słowa pozdrowień. Po wygłoszeniu kilku słów po angielsku papież przeprosił, że nie mówi w tym języku, i powiedział, że będzie mówić "językiem serca". "To język bardziej prosty i autentyczny", który ma "specjalną gramatykę" - dodał, już przechodząc na język włoski. "Mówię do was jako brat, z radością i nostalgią" - mówił Franciszek prosto do kamery w telefonie. Oświadczył: "Musimy być dla siebie braćmi, musimy razem płakać, płacz jednoczy". Podkreślił, że z biskupem Palmerem przyjaźni się od lat. Papież poprosił też wiernych tego wyznania, by modlili się za niego. "Potrzebuję waszych modlitw" - zapewnił i udzielił na zakończenie błogosławieństwa.