Z jednej strony Niemcy czują dumę, bo ostatni raz Niemiec stał na czele Kościoła katolickiego pięć wieków temu. Z drugiej jednak strony, nasi zachodni sąsiedzi mają poważne wątpliwości, co może przynieść wybór konserwatywnego Bawarczyka. Jak informuje z Monachium Przemysław Marzec, radość z wyboru Josepha Ratzingera nie jest w żaden sposób manifestowana. Ulice bawarskich miast w niczym nie przypominają tego, co działo się w Polsce, gdy 27 lat temu papieżem został Karol Wojtyła. Przypadkowo spotkani młodzi ludzie wydają się wręcz zdziwieni zainteresowaniem tym tematem. Starsi Niemcy mówią, że się cieszą, ale jakoś tej radości nie widać. Zakłopotane są również niemieckie media - dzisiejszy "Tageszeitung" wątpliwości te podsumowuje na swojej pierwszej stronie tytułem "O mój Boże!" Zobacz raport specjalny "Następca Jana Pawła II"