Wywiad USA szacuje, że ok. 28 tys. obcokrajowców przyłączyło się do walki zbrojnej u boku IS, w tym ok. 5 tys. obywateli krajów zachodnich oraz 250 "osób z USA" - powiedział Rasmussen w wystąpieniu przed senacką komisją bezpieczeństwa narodowego. Jak dodał, eksperci ds. walki z terroryzmem nadal uważają Al-Kaidę Półwyspu Arabskiego (AQAP), jemeńską filię Al-Kaidy, za poważne zagrożenie, ponieważ ugrupowanie to "podejmuje ataki na USA i samoloty" - podał Reuters. Rasmussen podkreślił, że bojownicy używają coraz bardziej zaawansowanych technologii, więc amerykańskie agencje wywiadowcze będą musiały stworzyć "nowe możliwości gromadzenia danych". Dyrektor FBI James Comey, który wystąpił w czwartek w Kongresie wraz z Rasmussenem, powiedział, że eksperci Biura zajmujący się walką z terroryzmem latem br. monitorowali 24 godziny na dobę działalność potencjalnych islamistów w USA i "przeszkodzili" wielu z nich. Bojownicy IS werbowani w USA są coraz młodsi, coraz więcej jest też wśród nich młodych kobiet poniżej 18. roku życia - oświadczył Comey. Szef FBI powiedział też, że amerykańscy śledczy wiedzą o kilkudziesięciu podejrzanych islamistach w USA, używających do komunikacji zaszyfrowanych połączeń.