Sekretarz generalny Interpolu mówił o tym w Nowym Jorku na spotkaniu Rady Bezpieczeństwa ONZ. Dotyczyło ono postępów we wdrażaniu rezolucji Rady zobowiązującej państwa, by przeciwdziałały werbowaniu i przemieszczaniu się zagranicznych bojowników, próbujących dołączyć do takich grup jak IS czy Al-Kaida. Jak ocenił Stock, pojawiająca się tendencja - ciążenia grup ekstremistycznych ku Państwu Islamskiemu - sprawia, że narasta ryzyko przeniesienia obecnych konfliktów poza Syrię i Irak, gdzie działają dżihadyści z IS. Przedstawiciel Interpolu wezwał wszystkie kraje, by w większym stopniu dzieliły się między sobą informacjami. Wskazał, że dane w bazie Interpolu pochodzą z mniej niż stu państw. - Dane wywiadowcze przekraczają granice, jednak w tempie znacznie wolniejszym niż zagraniczni bojownicy-terroryści - oświadczył. Według raportu ONZ ogłoszonego na początku kwietnia w szeregi dżihadystycznych organizacji działających m.in. w Syrii i Iraku wstąpiło ponad 25 tys. bojowników z zagranicy - łącznie ze stu państw.