Do zamachu doszło na posterunku policji drogowej koło Derbentu, liczącego 120 tys. mieszkańców portu nad Morzem Kaspijskim. Wybuch nastąpił, gdy policjanci zatrzymali jeden z samochodów do kontroli dokumentów. Obaj zabici to policjanci. Policyjni eksperci ocenili siłę eksplozji jako ekwiwalent 30 kg trotylu. Ładunek był podłożony w samochodzie Łada-Priora. Policja zidentyfikowała terrorystę. Podała, że był on mieszkańcem Dagestanu, wyznającym ideologię Państwa Islamskiego (IS). Zamieszkany przez 2,5 mln ludzi Dagestan jest jedną z najbiedniejszych, najbardziej zróżnicowanych etnicznie i niespokojnych republik Federacji Rosyjskiej. Akty przemocy są tam bardzo częste. Zazwyczaj ich ofiarami padają policjanci i żołnierze. O ataki te zwykle obwinia się miejscowe gangi i islamskich rebeliantów. Dagestan to jedna z muzułmańskich republik Północnego Kaukazu - obok Czeczenii, Inguszetii, Kabardo-Bałkarii i Karaczajo-Czerkiesji - które operujący na ich terytorium radykałowie, skupieni w proklamowanym w 2007 roku Emiracie Kaukaskim, chcą oderwać od Rosji, by utworzyć w regionie niezależne państwo oparte na szariacie. W czerwcu 2014 roku na pogrążonym od 20 lat w konflikcie Kaukazie samozwańczy kalifat Iraku i Syrii ogłosił otwarcie filii - wilajetu. W następstwie tego wielu kaukaskich mudżahedinów złożyło hołd Abu Bakrowi al-Bagdadiemu, czyli kalifowi Ibrahimowi. Wielu spośród nich przeprawiło się do Syrii, by zaciągnąć się do armii Państwa Islamskiego.