Według agencji Amak, sprawca strzelaniny kilka miesięcy temu przeszedł na islam. "Ataku w Las Vegas dokonał żołnierz Państwa Islamskiego w reakcji na wezwanie do atakowania państw należących do koalicji" - poinformowała powiązana z IS agencja informacyjna Amak, odnosząc się do dowodzonej przez Stany Zjednoczone międzynarodowej koalicji antyislamistycznej, która zwalcza IS na Bliskim Wschodzie. Tymczasem w ocenie jednego z przedstawicieli władz amerykańskich, na których powołuje się agencja Reutera, taka teza jest błędna, istnieją za to przesłanki świadczące o tym, że sprawca ataku miał problemy psychiczne. Według FBI na razie niejasne są motywy postępowania napastnika i nie ma przesłanek wskazujących na terrorystyczne podłoże ataku. Amerykańska Centralna Agencja Wywiadowcza (CIA) poinformowała, że wie o oświadczeniu IS, przestrzegła jednak przed wyciąganiem pochopnych wniosków. Associated Press przypomina, że IS w przeszłości przyznawało się do ataków, z którymi - jak się później okazywało - nie miało nic wspólnego oraz podawało zawyżone liczby ofiar. Sprawca to 64-letni Amerykanin Stephen Paddock, który mieszkał niedaleko Las Vegas. "Wychodzimy z założenia, że działał w pojedynkę" - powiedział szef lokalnej policji Joe Lombardo.Mężczyzna popełnił samobójstwo w hotelu, z którego strzelał. W wyniku strzelaniny ponad 50 ludzi zginęło na miejscu, a ponad 400 przewieziono do szpitali. Stan wielu rannych jest krytyczny. Światowe agencje piszą, że strzelanina w Las Vegas jest najbardziej krwawą w najnowszej historii USA. Policja w Los Angeles zastrzega, że bilans ofiar może jeszcze wzrosnąć. W pokoju hotelowym, który Paddock wynajmował od 28 września, znaleziono 10 sztuk broni i amunicję.