Jej przedstawiciel Javeed Ahmad powiedział, że panika wybuchła, gdy pojawiły się pogłoski, że wali się most, przez który próbowały przejść setki osób. Policja twierdzi, że organizatorzy spodziewali się 3 tys. wiernych na hinduistycznej ceremonii, lecz ściągnęło na nią ponad 70 tys. osób, na co organizatorzy - jak twierdzi ich rzecznik - nie byli przygotowani. Premier Indii Narendra Modi wyraził żal z powodu tragedii, złożył kondolencje rodzinom ofiar i obiecał pomoc. Reuters pisze, że tego rodzaju incydenty są dość powszechne na uroczystościach religijnych w Indiach, gdy wielkie tłumy gromadzą się na ograniczonej przestrzeni, gdzie nie są zachowane środki bezpieczeństwa. W październiku 2013 roku w stanie Madhja Pradeś w środkowych Indiach w wyniku paniki, która wybuchła wśród tysięcy wiernych stłoczonych niedaleko świątyni hinduistycznej w okręgu Datia, zginęło ponad 110 osób, a 133 zostały ranne.