Tego chce jedno z japońskich miast, gdzie w latach drugiej wojny światowej szkolono kamikadze. Władze miasta Minamikyushu zwróciły się z oficjalną prośbą do programu UNESCO Pamięć Świata o wpisanie na listę dziedzictwa setek listów i dokumentów, które należały do japońskich żołnierzy-kamikadze. W latach II wojny światowej to właśnie z Minamikyushu piloci wyruszali w misje, których celem było rozbicie wyładowanego materiałami wybuchowymi samolotu o okręty amerykańskiej marynarki wojennej. Na liście Pamięć Świata znajdują się m.in. pamiętniki Anny Frank, dzieła Fryderyka Chopina czy autograf dzieła Mikołaja Kopernika "De revolutionibus". Pomysł już wzbudził falę krytyki w Korei Południowej i Chinach. Szef południowokoreańskiej dyplomacji powiedział, że w kategoriach etycznych trudno rozpatrywać zapiski japońskich samobójców jako światowe dziedzictwo.