Palikot poinformował na konferencji prasowej w Lublinie, że skierował w tej sprawie do szefa ABW Krzysztofa Bondaryka zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia czynu zabronionego. Treść dokumentu poseł ujawnił dziennikarzom. Poseł PO chce, aby ABW sprawdziła, czy nie doszło do czynu "godzącego w porządek konstytucyjny RP", poprzez tajne uzgodnienia członków PiS z przedstawicielami Radia Maryja, w wyniku których w zamian za czas antenowy wyłącznie dla polityków PiS, "czołowe miejsca na listach wyborczych w Łodzi i Lublinie zajmą osoby wskazane przez Tadeusza Rydzyka - Dyrektora Radia Maryja". Palikot domaga się sprawdzenia "prawidłowości i legalności procedury ustalania powyższych list kandydatów". Poseł chce też m.in., aby ABW skontrolowała, "jakie podłoże mają powiązania istniejące między członkami PiS, a przedstawicielami Radia Maryja". Domaga się również sprawdzenia, "czy działania podjęte przez Radio Maryja, jako nadawcę społecznego, nie stoją w sprzeczności z misją przyznaną tej rozgłośni przez KRRiT", i "czy działanie takie nie jest podstawą pozbawienia tej stacji takiego statusu". Palikot powiedział na konferencji, że o porozumieniu między PiS a Radiem Maryja dowiedział się z publikacji prasowych oraz od "osób związanych z PiS". W Lublinie, według nieoficjalnych informacji, na pierwszym miejscu listy PiS kandydatów do PE ma być obecny europoseł, związany z LPR Mirosław Piotrowski. Palikot powiedział, że "od ludzi związanych z PiS-em" dowiedział się, że decyzja o tej kandydaturze zapadła "wbrew jakimkolwiek procedurom wewnątrz PiS związanym z wyłanianiem kandydatów" i wbrew rekomendacjom lokalnych działaczy tej partii. Pierwotnie - według Palikota - w strukturach regionalnych PiS rozważano kandydatury poseł Elżbiety Kruk oraz byłego prezydenta Lublina Andrzeja Pruszkowskiego. Pruszkowski, który pełni funkcje sekretarza zarządu okręgowego lubelskiego PiS oraz jest członkiem rady politycznej tej partii, powiedział, że lista kandydatów nie jest jeszcze gotowa, trwają analizy poszczególnych kandydatur. Podkreślił, że nic mu nie wiadomo jakoby PiS miał zawierać z kimkolwiek tajne umowy w sprawie tworzenia list wyborczych. Nie chciał jednoznacznie odpowiedzieć, czy będzie kandydował do PE, zaznaczył tylko, że bliska mu jest działalność samorządowa. Dodał, że jego zdaniem, kandydatura Piotrowskiego byłaby bardzo dobra - Piotrowski ma już doświadczenie jako europoseł, a w poprzednich wyborach do PE zdobył najwięcej głosów w okręgu lubelskim.