Zdaniem komentatorów to efekt nacisków wywieranych na islamistów przez władze Palestyńskiej Autonomii. Przywódca Palestyńczyków Jaser Arafat nie wziął w tym roku udziału w Pasterce w Betlejem. Zakazały mu tego władze Izraela. Dziś rzecznik rządu państwa żydowskiego oznajmił, że Arafat nie będzie mógł opuścić swych kwater w Ramallah dopóki nie zostaną aresztowani sprawcy październikowego zamachu, w którym zginął izraelski minister turystyki Rehawam Zeewi.