W Nowym Jorku zakazy tego rodzaju wprowadzili niektórzy deweloperzy na Manhattanie. Nie dotyczą one na ogół lokatorów już mieszkających w ich budynkach, jednak nowych lokatorów zmusza się do obietnicy, że nie będą palić w mieszkaniu. W Kalifornii, w Richmond w pobliżu San Francisco, na mocy decyzji władz miejskich zakazano palenia w mieszkaniach we wszystkich "condos" (bloki wieloapartamentowe działające na zasadzie spółdzielni). Podobny zakaz uchwalono w pobliskim Belmont. Za jego złamanie grozi kara w wysokości 100 dolarów. Zwolennicy zakazu argumentują, że dym z jednego mieszkania może przeniknąć do drugiego i zaszkodzić niepalącym. Na osiedlach, gdzie obowiązują podobne przepisy, często nie wolno też palić przed budynkiem. Zakazy palenia w mieszkaniach są popierane przez władze federalne - Ministerstwo Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast zachęca agencje publicznego budownictwa mieszkaniowego do ich wprowadzania.