W rezultacie incydentu, do którego doszło w niedzielę rano, ciężko ranny został też inny pakistański żołnierz - poinformowało pakistańskie wojsko w komunikacie. Wynika z niego, że indyjscy żołnierze przekroczyli granicę dzielącą Kaszmir między obydwa kraje - zwaną "linią kontroli", a następnie zaatakowali posterunek Sawan Patra. Pakistańska armia odparła atak i doszło do wymiany ognia - dodano w oświadczeniu. Z kolei rzecznik indyjskiej armii w Kaszmirze pułkownik Brijesh Pandey powiedział, że pakistańskie wojsko rozpoczęło "niczym nie sprowokowany ostrzał" z moździerzy i broni automatycznej. W jego rezultacie po indyjskiej stronie granicy zniszczony został dom zamieszkany przez cywilów. - Odpowiedzieliśmy używając jedynie broni ręcznej - podkreślił rzecznik. Pakistański atak określił jako próbę, która "miała ułatwić przenikanie bojowników" na teren spornego Kaszmiru. Indie często zarzucają armii Pakistanu wysyłanie bojowników do kontrolowanej przez Delhi części tego górskiego regionu. Jednak oskarżenia o incydenty na granicy, których wynikiem jest śmierć żołnierzy, są rzadkością, gdyż w Kaszmirze od dekady utrzymuje się zawieszenie broni między Indiami a Pakistanem - komentuje agencja AP. Reuters pisze, że incydent może doprowadzić do wzrostu napięcia między tymi krajami, które posiadają broń jądrową. Spór o Kaszmir trwa między Indiami i Pakistanem od 1947 roku; od tego roku doszło do trzech wojen pomiędzy obydwoma krajami. W 2003 roku Indie i Pakistan uzgodniły zawieszenie broni na granicy w Kaszmirze, jednak co jakiś czas dochodzi do sporadycznych strzałów. Indie zarządzają południową częścią Kaszmiru, a Pakistan północną. W zamieszkanym głównie przez muzułmanów indyjskim Kaszmirze od ponad 20 lat trwa islamistyczna rebelia. Według oficjalnych danych, w jej wyniku zginęło co najmniej 47 tys. ludzi.