Do zdarzenia doszło w północno-zachodniej prowincji Dir niedaleko doliny Swat, gdzie pakistańska armia od kilku tygodni walczy z talibami. Przedstawiciel władz Habib Rehman powiedział, że pojazd, pod którym eksplodował ładunek wiózł grupę więźniów z sądu do aresztu. W jego pobliżu jechał autobus wiozący dzieci. Inne źródła podają, że dzieci szły piechotą. - Ciężarówka wiozła więźniów z sądu, kiedy wybuchł zdalnie odpalany ładunek wybuchowy - twierdzi inny przedstawiciel władz lokalnych. Tego samego dnia w Islamabadzie samochód wyładowany materiałami wybuchowymi uderzył w budynek oddziału policji antyterrorystycznej i eksplodował. Rannych zostało kilka osób. Policja przypuszcza, że był to zamach samobójczy. Premier Pakistanu Yousaf Raza Gilani potępił zamachy w Islamabadzie i Dir. Armia pakistańska twierdzi, że od lipca 2007 roku w zamachach samobójczych w Pakistanie zginęło 1,2 tys. osób, głównie cywili.