Szóstka pakistańskich cywilów zginęła w pobliżu miasta Sijalkot w Pendżabie, śmierć poniosła też czwórka mieszkańców osiedli wiejskich w części Kaszmiru administrowanej przez Indie - wynika z przedstawionego przez AFP bilansu sporządzonego na podstawie danych armii obu państw. Z komunikatu armii pakistańskiej wynika, że rannych po pakistańskiej stronie zostało 46 osób. Nie po raz pierwszy, jak zaznacza AFP, oba kraje zarzucają sobie nawzajem sprowokowanie zajść. Agencja przypomina, że Indie i Pakistan - państwa dysponujące bronią atomową - stoczyły dotąd trzy wojny od roku 1947, gdy stały się niepodległymi krajami, w tym dwie - o Kaszmir, do którego obie strony roszczą sobie pretensje. Rozejm, którego nikt nie przestrzega Obecnie w Kaszmirze między Indiami a Pakistanem nie ma formalnych granic - armie obu państw dzieli linia kontroli. W roku 2003 oba kraje zawarły rozejm, a w roku 2013 uzgodniły, że chcą go utrzymać. Strony oskarżają się jednak nawzajem o niesprowokowane naruszanie rozejmu. Delhi twierdzi, że Pakistan wspiera separatystów, którzy przedostają się z pakistańskiej na indyjską stronę Kaszmiru, by atakować wojska indyjskie. Islamabad zarzuca siłom indyjskim łamanie praw muzułmanów, stanowiących w Kaszmirze większość.