Szwajcarów uprowadzono z hotelu w miejscowości Lorali, odległej o ok. 150 km na północ od stolicy prowincji - miasta Quetta. Władze usiłują ustalić kim byli porwani i co robili w tym niebezpiecznym rejonie. Wiadomo jedynie, że podróżowali samochodem z prowincji Pendżab. Szwajcarskie MSZ potwierdziło, że wie o tym przypadku i nawiązało kontakt z władzami pakistańskimi. Ten kolejny przypadek ten potwierdza, że Pakistan nie jest krajem bezpiecznym dla cudzoziemców, w tym także dla Polaków. W lutym 2009 r. został tam uprowadzony i zamordowany przez talibów polski geolog Piotr Stańczak. Szczególnie niebezpieczny jest Beludżystan, gdzie porwania dla okupu, dokonywane zarówno przez separatystów jak i zwykłych przestępców, są na porządku dziennym.