Wspomniana strona internetowa wywołała falę krytyki tak w Pakistanie, jak i w innych krajach muzułmańskich, ponieważ w kulturze islamskiej zakazane jest przedstawianie podobizny proroka Mahometa w jakikolwiek sposób. Rząd zareagował, ponieważ grupa islamskich prawników zdobyła sądowy nakaz, na mocy którego urzędnicy są zobligowani do blokady Facebooka do 31 maja. Po tym terminie sprawa ma być rozpatrzona ponownie. Strona zatytułowana "Dzień, w którym wszyscy rysują Mahometa", zachęca użytkowników portalu do zamieszczania podobizn proroka w dniu 20 maja. Jest to protest wobec gróźb radykalnych muzułmańskich grup pod adresem twórców amerykańskiego serialu rysunkowego "South Park". W jubileuszowym, 200. odcinku serialu, nadanym w kwietniu tego roku, prorok pojawił się w stroju misia. Miała to być satyra na zakaz przedstawiania jego podobizny. Obok niego umieszczono Jezusa Chrystusa, Mojżesza oraz Laozi (chińskiego myśliciela, twórcy taoizmu). W Karaczi ok. 2000 studentek urządziło wiec, na którym domagały się zablokowania Facebooka za tolerowanie obraźliwej strony. Niedaleko protestowała grupa kilkudziesięciu studentów, niektórzy z nich trzymali transparenty, nawołujące do świętej wojny przeciwko tym, którzy obrażają proroka. "Nie chcemy znieważać przeciętnego muzułmanina. Po prostu chcemy pokazać ekstremistom, którzy grożą wyrządzaniem ludziom krzywdy z powodu przedstawiania podobizn Mahometa, że się ich nie boimy. Nie mogą odebrać nam naszego prawa do wolności słowa, próbując uciszyć nas strachem" - komentuje sprawę sekcja informacyjna Facebooka, na którego stronę wciąż można było wejść w środę rano. Pakistański minister ds. religii Syed Hamid Saeed Kazmi powiedział, że blokada jest tylko tymczasowym rozwiązaniem. Zasugerował, by rząd zorganizował konferencję państw muzułmańskich, na której opracowano by sposoby zapobiegania publikacjom wizerunków proroka. W 2005 roku w jednej z duńskich gazet opublikowana została seria karykatur proroka. Wywołało to gwałtowne protesty muzułmanów na całym świecie, także w Pakistanie. Rysownikom, którzy byli autorami karykatur, wielokrotnie grożono śmiercią.