Pakistańskiego szefa państwa wybiera kolegium elekcyjne, składające się z deputowanych do obu izb parlamentu federalnego oraz deputowanych z parlamentów czterech prowincji kraju. O objęcie urzędu ubiega się trzech kandydatów, reprezentujących trzy głównie pakistańskie partie polityczne - faworytem elekcji jest jednak Asif Ali Zardari z Pakistańskiej Partii Ludowej, wdowiec po zamordowanej w zeszłym roku byłej premier Benazir Bhutto. Zardari do niedawna uważany był za najbardziej zdyskredytowanego pakistańskiego polityka - zyskał sobie nawet przydomek "Pana 10 procent". W sumie 11 lat spędził w pakistańskim więzieniu, oskarżany o korupcję. Z sondażu, przeprowadzonego przez instytut Gallup-Pakistan wynika, że popiera go tylko 26 procent ankietowanych. Aż 44 procent Pakistańczyków, przepytanych przez ankieterów, nie aprobuje żadnego z trzech kandydatów, ubiegających się o ten urząd. Pozostali dwaj to emerytowany sędzia sądu najwyższego Saeeduzzaman Sidiqqui z Pakistańskiej Ligi Muzułmańskiej-Nawaz (PML-N) oraz Mushahid Hussain Syed z popierającej Perveza Musharrafa Pakistańskiej Ligi Muzułmańskiej Quaid-e-Azam (PML-Q). Wyniki głosowania, zgodnie z zapowiedzią komisji wyborczej, będą znane jeszcze w sobotę w ciągu dnia.