Ponad tysiąc osób jest rannych. Trwa akcja ratownicza. - Według raportów na miejscu katastrofy jest od 200 do 300 ciał - powiedział lokalnej telewizji przedstawiciel policji. Na razie jednak oficjalnie potwierdzono śmierć 150 podróżnych. W zmiażdżonych wagonach nadal jest wielu ludzi. Ratownicy toczą walkę z czasem, by ich jak najszybciej wydostać. Do wypadku doszło o świcie na linii kolejowej, łączącej największe miasto Pakistanu - Karaczi z Lahaur (Lahore). Na stojący z przyczyn technicznych na stacji Ghotki pociąg ekspresowy, jadący z położonego na wschodzie kraju Lahaur do Kwety na południowym zachodzie, najechał na inny pociąg, jadący z Lahaur do Karaczi. Wykolejone podczas zderzenia wagony przewróciły się, tarasując drogę nadjeżdżającemu z przeciwnego kierunku pociągowi z Karaczi do Rawalpindi. W sumie wykoleiło się dziewiętnaście wagonów. Ghotki to małe miasto w południowej pakistańskiej prowincji Sindh, położone 430 km na północny wschód od Karaczi. Agencja Reutera cytuje przedstawicieli zarządu kolei, którzy sądzą, że do wypadku doszło prawdopodobnie z powodu błędu jednego z maszynistów. Pakistański tabor kolejowy jest przestarzały i dlatego często dochodzi do wypadków z ofiarami śmiertelnymi. Do największej katastrofy doszło w styczniu 1990 r. w południowej części kraju, gdzie w zderzeniu pociągu pasażerskiego z towarowym zginęło 307 osób.