W telefonie do agencji Associated Press dwaj talibowie, podający się za ważnych zastępców Mehsuda, Hakimullaha Mehsuda i Waliura Rehmana, oświadczyli, że ich dotychczasowy przywódca zmarł w niedzielę na skutek ran odniesionych w nalocie USA. Reporter AP miał rozpoznać głosy obu bojowników. Obaj talibowie powiedzieli, że występują razem, żeby zadać kłam głosom o braku jedności w ugrupowaniu. Dotychczas talibowie utrzymywali - wbrew twierdzeniom Waszyngtonu i Islamabadu - że Mehsud żyje, ale jest ciężko chory. W weekend talibowie podawali, że Hakimullah Mehsud został wybrany na następcę chorego Baitullaha Mehsuda. Władze wywiadowcze sugerowały wcześniej, że wśród pakistańskich talibów trwa rywalizacja o przywództwo i śmierć Baitullaha nie zostanie ogłoszona, dopóki nie będzie znany jego silny następca. Baitullah Mehsud przewodził Ruchowi Talibanu w Pakistanie (Tehrik-e-Taliban Pakistan - TTP), działającemu głównie na terenach plemiennych w pobliżu granicy z Afganistanem. Według wywiadu amerykańskiego, z poparcia tego oficjalnie zakazanego w Pakistanie ugrupowania korzystają afgańscy talibowie, mający bazy i obozy szkoleniowe na ziemiach pogranicza w Pakistanie. Baitullah Mehsud obwiniany jest o falę zamachów samobójczych dokonanych na terenie całego Pakistanu, w tym o zamordowanie w grudniu 2007 roku przywódczyni pakistańskiej opozycji i byłej premier Benazir Bhutto. Stany Zjednoczone oferowały za pomoc w jego schwytaniu nagrodę 5 milionów dolarów.