"Zamachowiec samobójca był w zatłoczonym meczecie, krzyczał 'Bóg jest wielki', a następnie doszło do ogromnej eksplozji" - mówił agencji Reutera przedstawiciel lokalnych władz. "Część budynku zawaliła się po wybuchu i spadła na zgromadzonych w nim wiernych. Nadal próbujemy wydobyć zwłoki i poszkodowanych z gruzowiska" - dodał rozmówca Reutera. Ranni zostali przewiezieni do najbliższych szpitali. Do tej pory nikt nie przyznał się do przeprowadzania zamachu. Pakistańskie terytoria plemienne od dawna są areną walk między dżihadystami, talibami a także bojownikami Al-Kaidy. Tamtejsze ukształtowanie terenu powoduje, że są to obszary trudno dostępne.