Pasterz, który dotknął jednej z bomb, został ranny i trafił do szpitala. Władze, nie mogąc skorzystać z pomocy saperów, wysłały policjantów, którzy strzelali do bomb, powodując ich eksplozje. Ładunki kasetowe robione są z setek małych bomb, umieszczonych w jednej, większej. Używa się ich do ataków na kolumny wojska, ponieważ nad ziemią rozsypują się i bardzo skutecznie niszczą cele rozsiane na sporym obszarze. Według ekspertów, około 10 procent bomb nigdy nie wybucha i stanowią potem przez lata zagrożenie.