Do ataku doszło w zdominowanym przez Pasztunów regionie plemiennym Kurram. Amerykanie chcą wyeliminować bojowników Al-Kaidy i talibów, których bastionem są terytoria plemienne na północnym zachodzie Pakistanu, skąd dochodzi do ataków na dowodzone przez USA międzynarodowe siły w Afganistanie. Amerykańskie samoloty bezzałogowe regularnie atakują pozycje rebeliantów. - Do ostatnich ataków doszło w piątek wieczorem w trzech różnych miejscach - powiedział przedstawiciel władz w regionie, który nie chciał ujawniać nazwiska. Dwie rakiety trafiły w pojazdy najprawdopodobniej wiozące rebeliantów. Nie jest jasne, czy trzech ataków dokonał jeden czy więcej samolotów bezzałogowych. Agencja Reutera podaje ponadto, że niedaleko amerykańskiego konsulatu w Peszawarze padły strzały, ale nie wiadomo kto i do kogo strzelał. Według policji, nie ma ofiar w ludziach.