"Myślałam, że tam umrę" - powiedziała agencji Reutera 12-letnia Samina Bibi w szpitalu, do którego trafiły dziesiątki poszkodowanych w lawinach. Dziewczynka opowiedziała, że była uwięziona w pokoju i nie mogła spać, czekając na pomoc. Miała złamaną nogę, a z ust leciała jej krew. W trzypiętrowym domu, który zasypała lawina, zginęło 18 osób. "Wszystko wydarzyło się w mgnieniu oka" - powiedziała matka dziewczynki, której dwoje dzieci zginęło pod lawiną. Pakistańskie władze poinformowały w środę, że bilans ofiar śmiertelnych poniedziałkowych lawin w Kaszmirze wzrósł do 74. Trwa akcja ratunkowa. Łącznie w objętej klęską pogodową pakistańskiej części Kaszmiru w ostatnich dniach zginęło sto osób. W piątek do regionu mają powrócić obfite opady śniegu. 10 osób zginęło też w indyjskiej części Kaszmiru.