Do podobnego przekroczenia wojskowej linii demarkacyjnej (DML) w silnie ufortyfikowanej strefie zdemilitaryzowanej (DMZ) doszło w niedzielę 9 czerwca. Dowództwo Połączonych Szefów Sztabów (JCS) zaznacza w komunikacie, że traktuje ten incydent jako "zwyczajne, niecelowe przekroczenie" DML na centralnym froncie. Jak wyjaśniono grupa 20-30 żołnierzy, którzy wykonywali nieokreślone prace w DMZ, weszła na ok. 20 m w głąb strefy po stronie południowej. Jednocześnie dodano, że do zdarzenia doszło w innym regionie, niż miało to miejsce poprzednim razem. Korea Północna. Chcą zapobiec ucieczce na Południe Urzędnik JCS przekazał również, że w ostatnim czasie północnokoreańscy żołnierze ponieśli "wiele" ofiar podczas pracy w strefie zdemilitaryzowanej w wyniku eksplozji min lądowych. Północnokoreańskie wojsko prowadzi różne działania wzdłuż linii frontu, w tym rozmieszcza żołnierzy i podkłada miny lądowe - wyjaśnił wojskowy. Takie działania wydają się być częścią wysiłków mających na celu zaostrzenie kontroli granicznej i zapobieganie ucieczce Koreańczyków z Korei Północnej na Południe. - Południowokoreańskie wojsko (...) uważnie śledzi działania północnokoreańskiego wojska na linii frontu, a także ściśle współpracuje z dowództwem ONZ - powiedział urzędnik w oświadczeniu. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!