Czeski Instytut Hydrometeorologiczny (CzHMU) ogłosił stan najwyższego zagrożenia powodziowego w krajach (województwach): morawsko-śląskim i zlińskim. Pogotowie powodziowe obowiązuje w kraju ołomunieckim. Meteorologowie ostrzegli, że nawet mniejsze rzeki mogą spowodować poważne zagrożenie. Dotyczy to dopływów Olzy, Ostrawicy i Odry, a także wpadającej do Morawy Beczwy. W rejonie padać ma przez całą noc. W Ostrawie za przyczyną nagłej powodzi wstrzymano ruch tramwajowy, gdyż pod wiaduktami utworzyły się nieprzejezdne jeziora. Strażacy w mieście wyciągali też z wody dwa auta, zalanych jest kilka ulic. Wyjątkowo ciężka noc przewidywana jest w Beskidach. Tam - zdaniem czeskich meteorologów - może spaść nawet 100 litrów wody na metr kwadratowy. W Jabłonkowie (na Śląsku Cieszyńskim) władze miasta już przygotowały worki z piaskiem na wypadek wystąpienia Olzy z brzegów. W Hawierzowie strażacy ratowali trzech pasażerów samochodu, który utkwił w głębokiej wodzie, zbierającej się pod jednym z wiaduktów. We Frydku-Mistku woda wdarła się na pas drogi ekspresowej R48 prowadzący w kierunku Polski. W mieście Bystrzice pod Hostyniem (w kraju zlińskim) poziom wody miejscami sięgnął 1,5 metra. Straż pożarna poinformowała o zalaniu co najmniej 30 domów oraz o płynących ulicami strumieniach błota. "Zatopionych jest około 30 domów jednorodzinnych, na szczęście głównie piwnice i ogrody" - poinformował miejscowy ratusz.