Jak powiedział Hug Carew z waszyngtońskiej policji, zapaliła się "jedna, lub dwie paczki" w sortowni urzędu pocztowego. Wcześniej informowano, że były to koperty. Pracownicy urzędu pocztowego zostali ewakuowani. Nikt nie odniósł obrażeń. Do zdarzenia tego doszło nazajutrz po tym, jak dwie paczki zapaliły się w salach pocztowych siedziby lokalnego rządu w sąsiednim stanie Maryland. Były adresowane do gubernatora i sekretarza transportu tego stanu. Pracownicy pocztowi, którzy je otwierali doznali niegroźnych poparzeń. "Wstępne ustalenia wskazują, że ostatni incydent jest podobny do wcześniejszych ze stanu Maryland" - powiedział przedstawiciel Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego. Zdaniem ekspertów policyjnych, incydentów tych nie należy łączyć z islamskim terroryzmem. Prawie 10 lat temu przesyłki z materiałem wybuchowym adresowane do członków Kongresu i znanych dziennikarzy spowodowały śmierć 5 osób. 17 osób doznało poparzeń.