Associated Press odnotowuje, że jest to najbardziej optymistyczna ocena Pace'a od czasu zwiększenia sił amerykańskich w Iraku. Generał zapowiada, że ta ocena będzie miała wpływ na jego rekomendację dla prezydenta George'a W. Busha, dotycząca okresu kontynuowania obecnej strategii w Iraku. Pace, który rozmawiał z amerykańskimi dowódcami w Ramadi na zachód od Bagdadu, powiedział następnie dziennikarzom, że "wyrobił sobie pozytywny obraz sytuacji" w dziedzinie bezpieczeństwa, nie tylko w prowincji Anbar, której stolicą jest Ramadi, lecz także w Bagdadzie. - Nie chodzi już o wyparcie Al-Kaidy z Ramadi, bo została już wyparta, lecz o wspomożenie lokalnej policji i lokalnej armii, danie im szansy stanięcia mocno na nogach i zorganizowanie się - mówił amerykański generał. W Iraku jest obecnie 158 tys. żołnierzy amerykańskich - o ok. 30 tys. więcej od czasu, gdy w styczniu prezydent Bush ogłosił nową strategię. Bush zapewnia, że wojna w Iraku wciąż jeszcze może być wygrana, i zapowiada, że o dalszej strategii zadecyduje we wrześniu. Odpowiadając na nasilające się głosy w Kongresie, że należy rozpocząć wycofywanie wojsk, prezydent podkreśla, że przedwczesna ewakuacja wojsk - tj. zanim dowódcy w Iraku uznają, iż sytuacja na to pozwala - utorowałaby drogę do przejęcia władzy w tym kraju przez islamistów związanych z Al-Kaidą. 12 lipca Izba Reprezentantów uchwaliła wprawdzie ustawę nakazującą rozpoczęcie redukcji wojsk w Iraku za kilka miesięcy i całkowitą ewakuację oddziałów bojowych do kwietnia przyszłego roku, ale oprócz Demokratów głosowało za nią tylko czterech Republikanów. Uchwalono ją większością dalece niewystarczającą do uchylenia weta prezydenta. Zdaniem obserwatorów oznacza to, że mimo fermentu wśród Republikanów i opozycji wobec wojny w społeczeństwie - według sondaży ponad 60 procent Amerykanów uważa ją za niepotrzebną i większość chce wycofania wojsk do wiosny 2008 r. - Bushowi uda się kontynuować obecną strategię przynajmniej do 15 września, kiedy dowódca wojsk w Iraku generał David Petraeus przedstawi raport o sytuacji w tym kraju. Generał Pace rozmawiał w poniedziałek z generałem Petraeusem i jego zastępcą generałem Raymondem Odierno, który oświadczył, że obecnie nie przewiduje wystąpienia o dodatkowe siły amerykańskie w Iraku.