Jak podaje dziennik "Jakarta Post", mułła Pujianto Cahyo Widianto, właściciel szkoły islamskiej z internatem w Semarangu na Jawie, w sierpniu poślubił wybraną dziewczynkę w czasie nieoficjalnej ceremonii religijnej i natychmiast wyjechał - wraz z panną młodą i swą pierwszą żoną - na miesiąc miodowy do Singapuru. Sprawa wywołała powszechne oburzenie, a indonezyjska komisja obrony praw nieletnich zażądała wystąpienia o ekstradycję mułły z Singapuru i postawienia go przed sądem. Zgodnie z prawem może mu grozić do 15 lat więzienia i wysoka grzywna. Indonezyjska policja nie wszczęła jednak jak do tej pory żadnych działań w sprawie, twierdząc iż nadal prowadzi śledztwo. Przedstawiciele komisji chroniącej prawa dzieci podali, iż z przeprowadzonego przez nich dochodzenia wynika, że Widianto wybrał dwunastolatkę spośród dwudziestu innych dziewczynek ze względu na jej "inteligencję i dojrzałość". Zapowiedział też, że podobnie jak prorok Mahomet ze skonsumowaniem małżeństwa poczeka aż dziecko dojrzeje. Takie porównanie wywołało oburzenie przedstawicieli islamskiego establishmentu w Indonezji. Indonezja jest najludniejszym krajem islamskim świata - islam wyznaje tu 80 proc. z około 220 mln mieszkańców.