"Jednostronna akcja Federacji Rosyjskiej, stojąca w sprzeczności z uzgodnieniami zarówno z władzami Ukrainy, jak i z przedstawicielami Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, stanowi kolejne pogwałcenie prawa międzynarodowego, prowadzi do eskalacji konfliktu i oddala szanse na porozumienie" - podkreślono w komunikacie Ministerstwa Spraw Zagranicznych. W oświadczeniu zaznaczono, że "Polska popiera wszelkie wysiłki na rzecz rozwiązania konfliktu na Ukrainie zakładające poszanowanie ukraińskiej suwerenności i jedności terytorialnej". "Przyłączamy się do głosów wspólnoty międzynarodowej wzywających, by konwój opuścił terytorium Ukrainy. Ostrzegamy przed prowokacjami z wykorzystaniem konwoju, których skutki mogą być nieprzewidywalne" - dodało MSZ. Konwój wjechał bez zgody Ukrainy W piątek rosyjski konwój z ładunkiem deklarowanym jako pomoc humanitarna wjechał na terytorium Ukrainy bez zgody Kijowa. Ukraińskie władze mówią o rosyjskiej prowokacji i agresji, a UE o naruszeniu granicy Ukrainy. Wjazd konwoju potępiły także USA, ONZ i NATO. Prawie 290 rosyjskich ciężarówek, które wiozły 1856 ton pomocy humanitarnej dla wschodniej Ukrainy, pozostawało od 14 sierpnia w Kamieńsku Szachtyńskim, około 30 km od przejścia granicznego Donieck-Izwaryne, czekając na uregulowanie formalności związanych z wjazdem konwoju na terytorium Ukrainy. Ukraińcy obawiali się, że w ciężarówkach mógłby się znajdować sprzęt wojskowy dla prorosyjskich separatystów. Moskwa zdecydowanie temu zaprzeczała.