Resort zalecił Amerykanom, szczególnie przebywającym poza granicami kraju, by zachowali jak najdalej idące środki ostrożności. W komunikacie, zatytułowanym "Światowy alert", Departament Stanu ujawnił, iż rząd USA nadal otrzymuje wiarogodne informacje, świadczące o tym, że ugrupowania ekstremistyczne w dalszym ciągu planują nowe akcje terrorystyczne, skierowane przeciwko interesom USA. Akcje te obejmują także zamachy samobójcze - ostrzegł Departament Stanu. Napięcie przed rocznicą 11 września Władze Stanów Zjednoczonych w napięciu oczekują na jutrzejszą rocznicę ataków terrorystycznych na World Trade Center i Pentagon. Mimo że nie ma konkretnych gróźb ataku, zaostrzone zostały wszystkie środki bezpieczeństwa. Rocznice mogą, ale nie muszą, być okazją do ukrytej działalności terrorystycznej - stwierdził rzecznik Białego Domu Ari Fleischer. W ciągu ostatnich dni było kilka alarmów na lotniskach i w budynkach rządowych. W ubiegłym tygodniu FBI ostrzegło policję, elektrownie, banki i firmy przewozowe, by były szczególnie ostrożne. Wznowiono też całodobowe loty samolotów nad Waszyngtonem i Nowym Jorkiem. Również służby medyczne zostały postawione w stan najwyższej gotowości. Nie wyklucza się bowiem, że dojdzie do ataku z użyciem broni biologicznej. Ponadto amerykańskie władze wzywają pracowników swoich placówek dyplomatycznych do zaostrzenia środków bezpieczeństwa. Właśnie z powodu groźby zamachu zamknięta została amerykańska ambasada w stolicy Indonezji, Dżakarcie i konsulat w mieście Surabaya.