Samolot pionowego startu typu Osprey miał ewakuować obywateli państw zachodnich z ogarniętego walkami wewnętrznymi kraju. Gdy maszyna podchodziła do lądowania w mieście Bor, została ostrzelana przez rebeliantów. Uszkodzony samolot zawrócił i wylądował w Ugandzie. W trwających od około tygodnia walkach w Południowym Sudanie zginęło co najmniej 500 osób. Dziewięciu Polaków w Płd. SudanieW ogarniętym wojną domową Sudanie Południowym pozostało jeszcze dziewięciu obywateli Polski. Rzecznik MSZ poinformował, że wczoraj Niemcy ewakuowali z Sudanu trzech Polaków. - Dziękujemy! - napisał na Twitterze Marcin Wojciechowski. Przypomniał, że przedwczoraj z Dżuby - stolicy Sudanu Południowego - dzięki transportowi włoskiemu udało się wywieźć dwóch obywateli Polski. Ale MSZ ma informacje, że jeszcze dziewięciu Polaków znajduje się w tym kraju. W związku ze wzrostem napięcia wewnętrznego i niestabilną sytuacją bezpieczeństwa w Sudanie Południowym, w tym także w stolicy Dżubie, Ministerstwo Spraw Zagranicznych kategorycznie odradza wszelkie podróże do tego kraju do czasu unormowania się sytuacji.