W środę rano ostrzelano pozycje straży granicznej na linii rozgraniczenia w pobliżu punktu kontrolnego "Marjinka" w obwodzie donieckim - czytamy w komunikacie straży granicznej. Przeciwnik wykorzystał moździerze kaliber 82 mm. Trzy ładunki trafiły w miejsce, w którym pełnili służbę strażnicy. W wyniku ostrzałów nikt nie zginął ani nie został ranny. Uszkodzone zostały umocnienia obronne - przekazano. "Zbrojne formacje Federacji Rosyjskiej nadal lekceważą uzgodnienia w sprawie całkowitego i wszechstronnego rozejmu na linii rozgraniczenia" - oświadczyła straż graniczna. W Donbasie od lipca ubiegłego roku obowiązuje porozumienie o zawieszeniu broni między wojskami ukraińskimi i prorosyjskimi separatystami, które negocjatorzy Ukrainy, Rosji i OBWE osiągnęli w ramach tzw. grupy kontaktowej. Rozejm jest jednak łamany. Zaognienie sytuacji? We wtorek główny zarząd wywiadu ministerstwa obrony Ukrainy poinformował, że kontrolowane przez Rosję siły w Donbasie zwiększają gotowość bojową i prowadzą duże manewry z udziałem rezerwistów. Jednocześnie zaobserwowano aktywizację rosyjskich mediów propagandowych, "by przygotować kolejne nieprawdziwe materiały, dyskredytujące" ukraińskie siły - zaznaczono. Natomiast w poniedziałek szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba oświadczył, że "Rosja zwiększyła intensywność dezinformacji, m.in. bezpodstawnie oskarżając Ukrainę o rzekome przygotowania do wojskowego ataku w Donbasie". Zapewnił, że Ukraina nie planuje ofensywnej operacji wojskowej na wschodzie kraju. Wcześniej tego dnia rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, Ukraina ma "agresywne pomysły" w odniesieniu do terenów Donbasu. Oznajmił też, że zdaniem Rosji Ukraina przygotowuje się do siłowego rozwiązania problemu separatystycznych tzw. republik ludowych w Donbasie.