Ostrzał Teheranu. Irańskie media podały tragiczny bilans
W izraelskim ataku w Teheranie zginęło 78 osób, a 329 zostało rannych - poinformowała w irańska agencja Nour. To bilans z dzielnic mieszkalnych w irańskiej stolicy. Inne źródła sporządziły szczegółową listę ofiar m.in. wśród wojskowych i naukowców.

Inna irańska agencja, Fars, zastrzegając, że są to "nieoficjalne statystyki", pisze o podobnym bilansie ofiar jak Nour - o ponad 70 zabitych i co najmniej 320 rannych.
Oprócz Teheranu armia izraelska bombardowała inne cele w kraju.
Fars News podaje również, że nie było ataku irańskich dronów na Izrael.
Władze Iranu zapowiadają odwet; izraelski atak uznają za wypowiedzenie wojny.
Izraelski atak na Iran. Straty wśród wojskowych
Za pośrednictwem agencji prasowych Tasnim oraz Irna strona irańska potwierdziła do tej pory śmierć:
- dowódcy Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC) generała Hosejna Salamiego;
- szefa sztabu generalnego irańskiej armii generała Mohammada Bageriego;
- generała dywizji Korpusu Strażników Rewolucji Raszida Aliego Golama;
- dowódcy oddziału lotnictwa Gwardii Rewolucyjnej Amiraliego Hadżizadeha.
Źródła izraelskie twierdzą, że w ataku zginął także dowódca obrony powietrznej sił powietrznych Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej Daud Szihian.
Izraelski atak na Iran. Wśród ofiar naukowcy
Oprócz tego w izraelskim ataku śmierć ponieść miało co najmniej sześciu naukowców. Są nimi:
- rektor Islamskiego Uniwersytetu Azad, Mohammad Mahdi Tehranczi;
- były szef Organizacji Energii Atomowej Iranu, Feredżdun Abbasi;
- kierownik wydziału inżynierii jądrowej na Uniwersytecie Szahida Behesztiego w Iranie, Abdulhamid Minuczehr;
- profesor inżynierii jądrowej na Uniwersytecie Szahida Behesztiego, Ahmad Reza Zolfagari;
- profesor inżynierii jądrowej na Uniwersytecie Szahida Behesztiego, Amirhosejn Feki.
Izraelski atak na Iran. Ofiary wśród cywilów
Według niepotwierdzonych doniesień w ataku miał zostać ranny Ali Szamchani, doradca duchowego i politycznego przywódcy Iranu, ajatollaha Alego Chameneia.
Irańskie media informują też o kilkudziesięciu śmiertelnych ofiarach cywilnych, w tym dzieciach.
Izrael rozpoczął w piątek nad ranem ataki na Iran, deklarując, że ich celem są obiekty nuklearne i wojskowe. Według irańskich mediów i urzędników, operacja była wymierzona m.in. w kluczowy zakład wzbogacania uranu w Natanz w środkowej części Iranu oraz obiekt w Parczin, gdzie, w ocenie ekspertów, prowadzone są badania nad bronią jądrową.
Władze Iranu zapowiadają odwet; izraelski atak uznają za wypowiedzenie wojny. W liście przekazanym Radzie Bezpieczeństwa ONZ piszą, że państwo ajatollahów odpowie w sposób zdecydowany i proporcjonalny. Na wniosek Iranu w piątek odbędzie się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Atak Izraela, nazywając go "kryminalną agresją", potępił w piątek Ali as-Sistani, najwyższy przywódca religijny szyitów w Iraku, wzywając przy tym społeczność międzynarodową do powstrzymania Izraela.
94-letni Sistani to największy autorytet dla szyitów w Iraku. W 2004 r. poparł wolne wybory w tym kraju, przyczyniając się w ten sposób do powstania pierwszego demokratycznego rządu w Bagdadzie po obaleniu przez USA dyktatury Saddama Husajna. W 2014 roku, gdy iracka stolica była zagrożona, wezwał zaś Irakijczyków do zjednoczenia się w walce przeciwko dżihadystycznej organizacji Państwo Islamskie.