Według lokalnych władz do starć doszło we wsi Fuyou, ok. 26 km na południe od Kunmingu, stolicy prowincji Yunnan. Lokalne władze poinformowały na mikroblogu, że walki wybuchły między mieszkańcami a robotnikami budującymi centrum handlowo-logistyczne. Zginęło sześciu robotników i dwóch wieśniaków. Rannych zostało 18 osób. Na zdjęciach zamieszczonych na popularnej sieci mikroblogowej Weibo (chiński Twitter) widać ciała leżące na ulicach i związanych robotników. W tle stoi wielu policjantów. Agencja Reutera podkreśla, że nie jest w stanie zweryfikować autentyczności tych zdjęć.Władze poinformowały, że policja przeprowadzi "obiektywne i sprawiedliwe" śledztwo oraz że przestępcy zostaną ukarani. Według wiarygodnego chińskiego czasopisma "Caixin" w Fuyou już w czerwcu doszło do starć, podczas których mieszkańcy oskarżali lokalne władze o nielegalne przejęcie terenów pod budowę centrum. Cytowani przez "Caixin" wieśniacy twierdzą, że zostali zaatakowani nożami i gazem łzawiącym przez "ludzi w czarnych mundurach", a nie robotników. Niektórzy mieli przy sobie tarcze przypominające sprzęt policyjny. W czerwcu wieśniacy skarżyli się, że z powodu prac budowalnych po silnych opadach deszczu zalewane są ich gospodarstwa. W efekcie szybkiego rozwoju gospodarczego w ostatnich latach wieśniacy wielokrotnie sprzeciwiali się transakcjom dotyczących gruntów, gdy lokalni urzędnicy wyprzedawali duże obszary prywatnym deweloperom. Choć o większości demonstracji władze nie informują, to niektóre zamieszki, np. we wsi Wukan w 2011 r., przyciągnęły uwagę świata i skłoniły władze w Pekinie do złożenia obietnic w tej sprawie. W Wukan tysiące wieśniaków protestowało przeciwko wyprzedaniu ich ziemi i braku odpowiednich rekompensat. Przedstawiciele lokalnych władz zostali wypędzeni, a mieszkańcy przeprowadzili własne wybory. W listopadzie 2004 r. oddziały paramilitarne stłumiły powstanie ok. 100 tys. rolników z Syczuanie, a w 2007 r. ok. 20 tys. wieśniaków starło się z policją w prowincji Hunan.