"Der Spiegel" podkreśla, że Kaczyński użył podczas rozmowy "niezwykle ostrych zdań", broniąc się przed zarzutem, że Polska zamierza w przyszłości jednostronnie stawiać na pierwszym planie w Unii Europejskiej swoje narodowe interesy. Prezydent powiedział, że jego rozmowy z panią kanclerz Angelą Merkel - "bardzo sympatyczną kobietą" - nie przebiegają dotychczas w sposób "satysfakcjonujący Polskę". Gazociąg niezgody Zdaniem prezydenta RP, taki zarzut można postawić raczej Niemcom, którzy "nie zważając na polskie interesy budują gazociąg przez Bałtyk". "Nie ma żadnych ekonomicznych powodów przemawiających za tym gazociągiem. Jesteśmy sojusznikami Niemiec, razem (jesteśmy) w NATO i UE - dlaczego więc (powstaje) ten gazociąg omijający granice Polski?" - pyta Kaczyński. Polskie "nie" dla Centrum Jak bumerang powraca także temat Centrum Przeciwko Wypędzeniom. Lech Kaczyński podkreśla w wywiadzie dla niemieckiego pisma, że to zły projekt, który usprawiedliwia winy Niemców z czasów II wojny światowej. "Uważam to Centrum za bardzo złą propozycję" - powiedział. Kaczyński przyznał, że "wysiedlenia były z pewnością tragicznym wydarzeniem" dla Niemców. To jednak nie to samo, co "ciężkie bombardowania naszych miast" - dodał prezydent Polski. Nie tylko Niemcy Ostre słowa prezydenta dosięgły także Francji, której wytyka prowadzenie polityki narodowej na własną rękę pod hasłem "gospodarczego patriotyzmu" . Austrii, która w tym półroczu przewodniczy Unii Europejskiej, zarzucił natomiast, że opóźnia we własnym interesie negocjacje akcesyjne z Turcją. Kaczyński ma w dniach 8-9 marca złożyć wizytę w Niemczech.