Komisarz wziął udział w Brussels Forum, spotkaniu organizowanym co roku w belgijskiej stolicy, poświęconym polityce międzynarodowej i gospodarce. Unijny komisarz rozpoczął krytykę Rosji od spraw gospodarczych i zarzucił jej łamanie uzgodnień Światowej Organizacji Handlu. Wymienił między innymi wprowadzone opłaty recyklingowe od importowanych samochodów, czy nierespektowanie unijnych przepisów energetycznych. "Robią wszystko, tylko nie dotrzymują zobowiązań. Można podawać przykłady w nieskończoność" - powiedział unijny komisarz. Następnie skrytykował Rosję za jej działania na Krymie. Mówił o pogwałceniu międzynarodowego prawa i wyliczał gdzie jeszcze w Europie Rosjanie destabilizuje sytuację. "W Mołdawii mają Naddniestrze, które jest czarną dziurą przemytników, a wśród nich są rosyjscy generałowie. W Gruzji - Abchazję i Osetię Południową. Te tereny też zostały zaanektowane, tak jak Krym. I mamy się z tym pogodzić?" - powiedział unijny komisarz. Pytany o kontakty na linii Bruksela - Moskwa, Karel De Gucht odpowiedział - "Rosja nie jest naszym przyjacielem". Komisarz powiedział też, że mimo bliskich relacji handlowych, sankcje gospodarcze Unii wobec Rosji mogą okazać się nieuniknione.