Borys Niemcow zwracał uwagę, że część postulatów uczestników marszu miała dotyczyć rosyjskiej agresji na Ukrainę. "Wśród naszych politycznych żądań jest między innymi natychmiastowe zakończenie wojny na Ukrainie. Przypomnę, że dokładnie rok temu Putin rozpoczął agresję na Ukrainę. 27 lutego uzbrojeni ludzie zajęli parlament Republiki Autonomicznej Krymu" - mówił Niemcow. Dodał, że opozycja chce też głośno zaakcentować potrzebę przemian demokratycznych wewnątrz Rosji. "Nasze polityczne postulaty to: niezwłoczne przeprowadzenie uczciwych wyborów, z udziałem opozycji, zniesienie cenzury i ukrócenie propagandy, która Rosjanom po prostu wyprała mózgi" - wyliczał gość Echa Moskwy. "Antykryzysowy Marsz Wiosna" miał się rozpocząć o godz. 12:30 naszego czasu na obrzeżach rosyjskiej stolicy. Na antenie Echa Moskwy Borys Niemcow tłumaczył, skąd taka nazwa dla niedzielnej demonstracji. "Chodzi o to, że kryzys to ważny problem. Jego największe przyczyny to: agresja, idące za nią sankcje i postępująca izolacja Rosji" - mówił. Niemcow był jednym z organizatorów marszu - obok m.in. blogera Aleksieja Nawalnego i byłego premiera Michaiła Kasjanowa. Pod informacją do władz Moskwy o organizacji demonstracji podpisał się także przebywający w Szwajcarii Michaił Chodorkowski. Z informacji płynących z kręgów rosyjskiej opozycji wynika, że marsz antykryzysowy może zostać zmieniony w marsz żałobny - i przeniesiony do centrum Moskwy, w miejsce, gdzie został zamordowany Borys Niemcow. Na stronie internetowej Centrum Chodorkowskiego jest także informacja, że także dziś dojdzie do spotkania żałobnego i złożenia kwiatów w miejscu zabójstwa byłego wicepremiera.