Łukaszenka może na tym wiele zyskać, bo jesienią na Białorusi odbędą się wybory prezydenckie. Wygra je znowu, co już sam zapowiedział. Europie trudno będzie, tak jak przed laty, oskarżyć go o sfałszowanie głosowania, tym bardziej, że białoruski prezydent jest obecnie trochę antyputinowski i trochę prozachodni. Potwierdza to nagranie dialogu z ukraińskim prezydentem po zakończeniu rozmów w Mińsku, które wypłynęło do internetu. - On nie gra uczciwie, prowadzi brudną grę - mówi Poroszenko. Wiem, wiem, wszyscy to zrozumieli - odpowiada białoruski prezydent. Z nagrania wynika, że chodzi o gospodarza Kremla. Jak komentuje korespondent RMF FM w Moskwie, Aleksander Łukaszenka nie porzuci Putina, ale chciałby być pomostem między Europą a Rosją.