Wileńska prokuratura okręgowa i litewska Służba Badań Specjalnych (SBS) na razie nie udzielają żadnych informacji. Wiadomo, że funkcjonariusze SBS przeprowadzili w czwartek rano rewizje w miejscu pracy i mieszkaniu zatrzymanych. W gabinecie Lementauskasa prawdopodobnie znaleziono 200 tys. litów (ok. 200 tys. zł). Lementauskas, który jest wiceprzewodniczącym partii Porządek i Sprawiedliwość zdymisjonowanego prezydenta kraju Rolandasa Paksasa, twierdzi, że jest niewinny, a oskarżenia są wynikiem porachunków politycznych. Premier Litwy i przewodniczący litewskiej Partii Socjaldemokratycznej Gediminas Kirkilas w piątek nie wykluczył możliwości stworzenia w Wilnie nowej rządzącej koalicji. Przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, poseł Waldemar Tomaszewski przyznał, że "krucha dotychczas koalicja w mieście obecnie stała się jeszcze bardziej zagrożona", ale - jego zdaniem - przedstawiciele AWPL w stołecznej Radzie czują się pewnie. - Polacy we władzach stołecznych mają dobrą reputację. Nie jesteśmy zamieszani w żaden skandal, jesteśmy zaufanymi partnerami, a poza tym bez sześciu radnych AWPL trudno będzie utworzyć dowolną koalicję - powiedział Tomaszewski. Obecnie w 51-osobowej Radzie miasta Wilna rządzącą koalicję tworzą radni partii Porządek i Sprawiedliwość, AWPL, partii socjaldemokratycznej i liberalnej.