Oskar dotarł nad kubańskie wybrzeże w niedzielę wieczorem, jako huragan pierwszej kategorii, niosący wiatr o prędkości do około 130 km/h. Jak poinformował prezydent Diaz-Canel, żywioł spowodował poważne zniszczenia we wschodniej prowincji Guantanamo. Z tego powodu przywódca odwołał swój udział w szczycie przygotowanym przez dyktatora Rosji. Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły! Huragan Oskar przeszedł przez Kubę "Po otrzymaniu i przyjęciu zaproszenia do udziału w szczycie przywódców państw BRICS w Kazaniu zdecydowałem pozostać w kraju, by wspólnie z obywatelami stawić czoła kryzysowi energetycznemu, wzmocnionemu przez uderzenie Oskara" - napisał Miguel Diaz-Canel na swoim profilu w serwisie X. Prezydent Kuby ogłosił, że huragan spowodował śmierć co najmniej sześciu osób. Możliwe jednak, że ofiar będzie więcej, ponieważ akcja ratunkowa trwa, a do niektórych doświadczonych przez żywioł miejsc wciąż nie da się dotrzeć. W jednym z wpisów Diaz-Canel poinformował, że w prowincji Guantanamo do "bezprecedensowych powodzi" doszło między innymi w miejscowościach Baracoa, Maisí i Imías. Kubie brakowało prądu W piątek na wyspie doszło do potężnej awarii sieci energetycznej, która pozbawiła dostępu do prądu milionów Kubańczyków. Przez trzy dni z rzędu elektryczności nie miała większość z 10 mln obywateli Kuby. Naprawa uszkodzeń była bardzo żmudna, a w jej trakcie dochodziło do kolejnych awarii. Łącznie sieć energetyczna w kraju wyłączała się czterokrotnie. Nadejście huraganu jeszcze bardziej utrudniło prace służbom. Pomoc w naprawie uszkodzeń oferowały Kubie Kolumbia, Meksyk, Wenezuela i Rosja. Minister energetyki i górnictwa Vicente de la O Levy na niedzielnej konferencji prasowej zapewnił, że do wtorku dostawy prądu do wszystkich miejsc powinny zostać przywrócone, jednak problem wciąż nie został całkowicie rozwiązany. W poniedziałek prezydent Diaz-Canel informował, że dostawy przywrócono do 36 proc. odbiorców. Obecnie Oskar osłabł do poziomu burzy tropikalnej i oddala się od Kuby w głąb Atlantyku, niosąc wiatr o maksymalnej prędkości 65 km/h - informuje kubańska służba meteorologiczna INSMET. BRICS: Putin zaprasza, nie wszyscy przyjeżdżają Problemy spowodowane potężnym blackoutem oraz uderzeniem huraganu sprawiły, że Miguel Diaz-Canel nie pojawi się na rozpoczynającym się we wtorek w rosyjskim kazaniu szczycie BRICS, zaplanowanym na 22-24 października w Kazaniu. Grupę tę tworzą państwa rozwijających się, często sytuujące się w opozycji do krajów Zachodu, a zwłaszcza Stanów Zjednoczonych. W skład BRICS wchodzą Rosja, Brazylia, Indie, Chiny i RPA. Dołączyły do niej Iran, Egipt, Etiopia i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Jak wskazuje Steve Rosenberg z BBC, organizując spotkanie sojuszników w Kazaniu rosyjski dyktator Władimir Putin stara się wykazać, że zachodnie sankcje nie działają oraz przekonać opinię międzynarodową, że Rosja nie stała się światowym pariasem po rozpętaniu wojny z Ukrainą. Ma to być największy szczyt polityczny w Rosji od ataku na sąsiada 24 lutego 2022 roku. Do Kazania zaproszeni zostali między innymi dyktator Chin Xi Jinping, premier Indii Narendra Modi oraz prezydent Iranu Masud Pezeszkian. W Rosji oprócz prezydenta Kuby nie pojawi się natomiast prezydent Luiz Inacio Lula da Silva, który miał odwołać podróż z powodów zdrowotnych. Zaproszenia na szczyt nie przyjął z kolei rządzący Arabią Saudyjską książę Mohammed bin Salman - przedstawicielem Saudyjczyków będzie szef tamtejszego MSZ Faisal bin Farhan Al Saud. Źródło: AFP, NBC News, Cubadebate.cu, Insmet.cu, BBC ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!