"Osama bin Sikorski". Zacharowa z pogardą o polskim ministrze
Mianem "Osamy bin Sikorskiego" określiła polskiego ministra spraw zagranicznych rzeczniczka rosyjskiego MSZ Marija Zacharowa. To reakcja na wpis Sikorskiego, w którym wyraził nadzieję na zniszczenie rosyjskiego rurociągu naftowego "Przyjaźń".

W skrócie
- Marija Zacharowa nazwała Radosława Sikorskiego "Osamą bin Sikorskim" po jego wpisie na temat zniszczenia rosyjskiego rurociągu "Przyjaźń".
- Sikorski odpowiedział na zarzuty węgierskiego ministra Pétera Szijjártó, podkreślając niezależność polskiego sądu i chwaląc jego decyzję o nieekstradowaniu podejrzanego o wysadzenie Nord Stream 2.
- Wypowiedzi Sikorskiego wywołały reakcje zarówno na Węgrzech, jak i w Rosji; Siergiej Ławrow oskarżył Polskę o gotowość do aktów terrorystycznych.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
- Jaka inna infrastruktura cywilna, z punktu widzenia Osamy bin Sikorskiego, powinna zostać zniszczona? - tym pytaniem Zacharowa odpowiedziała na prośbę rosyjskiej agencji propagandowej Tass o komentarz do słów Sikorskiego.
Wypowiedź polskiego ministra spraw zagranicznych, o którą pytały reżimowe media, była z kolei reakcją na wpis węgierskiego ministra spraw zagranicznych, Pétera Szijjártó.
Polityk Fideszu nawiązał do słów Sikorskiego, w których szef polskiego MSZ wskazywał, że nie może zagwarantować, że niezależny polski sąd nie nakaże zatrzymania samolotu z Władimirem Putinem na pokładzie, gdy ten znajdzie się w polskiej przestrzeni powietrznej w drodze na szczyt w Budapeszcie.
"Osama bin Sikorski" kontra Zacharowa i Szijjártó. Wymiana "uprzejmości" na dyplomatycznym szczeblu
"Czy Radosław Sikorski mówi o niezależnym sądzie, który na polecenie Donalda Tuska odmówił ekstradycji terrorysty, który wysadził w powietrze gazociąg Nord Stream 2?" - dopytywał Szijjártó.
Polski minister spraw zagranicznych wskazał, że jest "dumny z polskiego sądu" i jego orzeczenia. "Co więcej, mam nadzieję, że pańskiemu dzielnemu rodakowi majorowi Magyarowi (pseudonim ukraińskiego dowódcy sił bezzałogowych Roberta Brovdy'ego, który twierdzi, że ma węgierskie pochodzenie - red.) uda się w końcu zniszczyć rurociąg naftowy, który zasila wojenną machinę Putina, a wy będziecie mogli dostawać ropę przez Chorwację" - napisał.
Rurociąg "Przyjaźń", o którym pisał Sikorski, odpowiedzialny jest za dostawy ropy m.in. na Słowację i Węgry. W sierpniu trzykrotnie przeprowadzano nań ataki, w które zaangażowany był Robert Brovdy.
"Polacy są gotowi dokonywać ataków". Ławrow grzmi po słowach Sikorskiego
Słowa Sikorskiego o ewentualnym zatrzymaniu samolotu z Putinem na pokładzie wywołały również oburzenie na Kremlu. Zareagował na nie jego rosyjski odpowiednik, Siergiej Ławrow.
- Słyszałem, jak pan Sikorski groził, że bezpieczeństwo samolotu prezydenta Putina w polskiej przestrzeni powietrznej, jeśli zostanie on wysłany do Budapesztu, nie będzie zagwarantowane - mówił, dodając że "Polacy są gotowi dokonywać aktów terrorystycznych".
Rosyjski dyplomata nie omieszkał też przypomnieć, że polski sąd zadecydował przed kilkoma dniami o wypuszczeniu z aresztu Wołodymyra Żurawlowa, podejrzanego przez Niemcy o wysadzenie gazociągu Nord Stream.











