Służby drogowe informują, że chociaż opady śniegu w sobotę wieczorem były mniejsze niż rano to dalsze komplikacje na drogach może spowodować siarczysty mróz do minus 15 stopni C. Drogowcy ostrzegają przed oblodzeniem i radzą kierowcom zachować ostrożność. Namawiają też do rezygnacji z podróży przez północną i środkową część Słowacji, gdzie ponownie mogą pojawić się burze śnieżne. Policja przekazała, że na autostradzie D1 doszło do karambolu, w którym uczestniczyło 30 samochodów. Meteorolodzy wydali ostrzeżenie przed bardzo silnym wiatrem, który ma osiągać w porywach od 135 do 160 km/h. Prognozowana prędkość wiatru jest powyżej średniej i stwarza zwiększone zagrożenie dla człowieka - oceniono. Górskie Pogotowie Ratunkowe musiało zamknąć stacje narciarskie Śnieg i wiatr zmusiły słowackie Górskie Pogotowie Ratunkowe (HZS) do zamknięcia stacji narciarskich w Niżnych i Wysokich Tatrach oraz w Małej i Wielkiej Fatrze. HZS na swoich stronach internetowych opublikowało zdjęcia pary turystów, którzy w odkrytym terenie nie byli w stanie pokonać nawet metra. Ratownicy z HZS opublikowali też nagranie, na którym widać jak silne są uderzenia wiatru. "W Dolinie Keżmarskiej Białej Wody i Dolinie Zielonej Kuli przy Chacie przy Zielonym pleso ruch pieszych jest niemożliwy! Ta sama sytuacja jest w wielu dolinach na terenach górskich. Ze względu na znaczne opady śniegu i silny wiatr nie polecamy wspinaczki" - napisano. W górach obowiązuje czwarty stopień zagrożenia lawinowego w pięciostopniowej skali. HZS zwraca uwagę, że od poniedziałku w Tatrach powinno być słonecznie, ale ryzyko zejścia lawin będzie bardzo duże.