Jak powiedział rzecznik Międzynarodowej Federacji Stowarzyszeń Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca (IFRC) Jean-Luc Martinage, Federacja zwołała na środę posiedzenie kryzysowe w swej siedzibie w Genewie. - Najpilniejsze potrzeby to odszukanie (ofiar) i pomoc, otwarcie szpitali polowych, pilna pomoc medyczna, oczyszczenie wody, schronienie dla ofiar, logistyka i telekomunikacja - podkreśla IFRC w komunikacie. Rzecznik Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża Simon Schorno powiedział, że jego organizacja zamierza wysłać z Genewy dużą ekipę ratunkową, która pomoże szpitalom opiekować się ofiarami "ogromnego zniszczenia we wszystkich najważniejszych dzielnicach miasta". Schorno dodał, że pracownicy Czerwonego Krzyża na Haiti nie dają sobie rady. Jak dodał, "informacje na temat skali zniszczeń są bardzo skąpe". - Wiemy już, że potrzeby medyczne, jak też zapotrzebowanie na wodę są znaczne w bardzo krótkim czasie. Żadna infrastruktura nie działa - zaznaczył. - Zapasy doraźne na Haiti pozwalają nieść pomoc 3 tys. rodzin przez 3-4 dni. Musimy bardzo szybko przewieźć materiały ratunkowe z naszego regionalnego ośrodka pomocy w Panamie - podkreślił Martinage. Niemcy zapowiedziały odblokowanie doraźnej pomocy humanitarnej wartości miliona euro. Berlin utworzył także komórkę kryzysową, która oceni potrzeby i "zdecyduje o dodatkowych posunięciach". Gotowość przekazania Haiti pomocy finansowej zgłosił Bank Światowy, który jest także gotów dostarczyć "ekipę do oceny szkód i strat oraz zaplanowania odbudowy". Francja zapowiedziała wysłanie dwóch samolotów z pomocą i ekipami ratunkowymi, a Hiszpania jednego, m.in. ze szpitalem polowym. Wysłanie ekip ratunkowych i pomocy humanitarnej zapowiedziały także Wielka Brytania, Meksyk, Wenezuela i Tajwan.