Za wystosowaniem wniosku o uchylenie immunitetu Gyurcsanya opowiedziało się 6 członków parlamentarnej Komisji Regulaminowej, podczas gdy tylko dwóch było temu przeciwnych - podała MTI, powołując się na szefa tej komisji Gyoergya Rubovszkyego. CZYTAJ TEŻ: Orban: człowiek, który inspiruje Kaczyńskiego? Decyzję w sprawie uchylenia immunitetu socjalisty Gyurcsanya podejmie parlament, w którym ponad 2/3 miejsc ma centroprawicowa partia Fidesz. Mogłaby ona zostać podjęta pierwszego dnia jesiennej sesji, czyli 12 września, lub w kolejnym tygodniu. Za mniejsze Węgry, czyli partia, która wie, jak powrócić do dawnego kształtu ojczyzny Prokuratura chce przesłuchać Gyurcsanya w związku z inwestycją w projekt budowy kasyna podczas jego urzędowania na stanowisku premiera, z którego ustąpił po 5 latach w 2009 r. w sytuacji zaostrzającego się kryzysu gospodarczego. B. premier jest podejrzewany o nadużycie władzy. Sprawa dotyczy transakcji wymiany gruntów, związanej z planowaną budową kasyna Sukoro ok. 40 km na zachód od Budapesztu, do której ostatecznie nie doszło. Gyurcsany twierdzi, że zainteresowanie prokuratury tą sprawą ma podtekst polityczny. "Jest ona nieuzasadniona z profesjonalnego punktu widzenia oraz umotywowana politycznie - powiedział we wtorek agencji Reutera. - Nie mam większych wątpliwości, że prokurator generalny, który jest powiązany z rządzącą partią Fidesz, działa na podstawie bezpośredniego polecenia Fideszu". Rzecznik prokuratury odmówił skomentowania tej wypowiedzi. W liście do Rubovszkyego, który Gyurcsany zamieścił na swojej stronie internetowej, b. premier pisze, że nie ma dowodu, by nadużył władzy, gdy na posiedzeniu w 2008 r. wyraził poparcie dla projektu budowy kasyna. Jak dodał, na posiedzeniu tym nie zapadła decyzja w sprawie przyszłości projektu.